Uzgodnienia z Luksemburga

Stanisław Kalemba wskazał na priorytety Polski w trwających trzy lata negocjacjach i nie krył zadowolenia, że udało się je przeforsować.Przede wszystkim chcieliśmy, by do 2020 roku został utrzymany uproszczony system płatności bezpośrednich SAPS, bo w naszym kraju jest aż ok. 1 360 tys. rolników otrzymujących płatności bezpośrednie. W związku z tym, wprowadzenie poważnych zmian do obecnie obowiązującego systemu, byłoby dla nas bardzo kłopotliwe. Po drugie nasi rolnicy i przedsiębiorcy z województwa mazowieckiego będą nadal traktowani przy przyznawaniu dopłat i dotacji tak samo jak pozostali rolnicy i przedsiębiorcy z innych rejonów kraju. Nie było to pewne, gdyż PKB tego województwa przekracza 75 % średniego unijnego dochodu i powinno to automatycznie wyłączyć Mazowsze z grupy najbiedniejszych regionów, a co za tym idzie, wyłączyć ten teren z korzystniejszych zasad wspierania z budżetu WPR. Trzecim priorytetem były starania, zakończone też powodzeniem, o to, aby płatności związane z produkcją zostały zwiększone z 12 do 15%, w tym nastąpił wzrost o 2% w odniesieniu do upraw roślin motylkowych poprawiających strukturę gleby.

Załatwienie tych, tylko tych trzech spraw, sprawia, że uważamy porozumienie z Luksemburga za sukces, a osiągnęliśmy jeszcze więcej - powiedział Stanisław Kalemba.

Takim sukcesem jest np. przyznanie krajom członkowskim możliwości przesuwania środków finansowych między dwoma filarami WPR (do 25%), a także możliwości zachowania wspierania mechanizmów WPR ze środków krajowych. To sprawia, że w Polsce będzie możliwe zwiększenie dopłat bezpośrednich i dzięki temu być może będą one mogły się zrównać z wysokością tych dopłat w krajach tzw. starej unii.

Przyjęto też parę innych korzystnych dla nas rozwiązań. Minister zaliczył do nich, np. przyznanie priorytetu w przyznawaniu środków z II filara WPR firmom przetwórczym, utrzymanie w obecnej formie do 2018 roku dopłat ONW oraz wyłączenie z Kontroli Wzajemnej Zgodności ( Cross Compliance ) małych gospodarstw (dotyczy gospodarstw otrzymujących rocznie do 1250 euro dopłat) i zwolnienie małych gospodarstw z obowiązku "zazielenienia" gospodarowania (w tym wypadku dotyczy to gospodarstw do 15 ha).

Ministrowie uzgodnili również, że wielkość tzw. powierzchni proekologicznych w gospodarstwach powinna wynosić 5% powierzchni ich areału użytków rolnych. Polskiej delegacji udało się ponadto doprowadzić do zapisu, że ten 5% tzw. obszar zazieleniony, będzie mógł być tworzony wspólnie przez kilka gospodarstw. Pozostałe kraje zgodziły się z tym, że większy teren "ekologiczny" przynosi lepszy efekt niż małe enklawy tworzone osobno w poszczególnych gospodarstwach.

Przyjęto też, że gospodarstwa mające do 10 ha powierzchni będą wyłączone z wymogu dywersyfikacji upraw, a mające między 10 a 30 ha będą musiały prowadzić dwie różne uprawy. Dopiero gospodarstwa z areałem powyżej 30 ha będą musiały prowadzić co najmniej 3 uprawy różnych roślin.

Minister poinformował też, że w nowej perspektywie WPR gospodarstwa, które otrzymują rocznie powyżej 150 tys. euro, oddadzą 5 % środków, które będą przeznaczone na finansowanie II filaru Wspólnej Polityki Rolnej czyli Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 oraz dodał, że płatności bezpośrednie będą trafiały tylko do "aktywnych rolników". To w praktyce oznacza, że nie będzie dopłat do gruntów na których są np. lotniska, tory kolejowe czy boiska sportowe.

Inną nowością będzie zwiększenie dopłat dla młodych rolników. Na ten cel zostanie przeznaczona pula 2% z całości budżetu dopłat na lata 2014-2020 wynoszącego w Polsce ok. 5 mld euro. Jak się przewiduje, w związku z tym młodzi rolnicy dostaną dopłaty większe o 25% w stosunku do pozostałych beneficjentów tych płatności. Pieniądze z tej puli będą kierowane przede wszystkim do gospodarstw mających areał nie większy niż wynosi średnia krajowa (w Polsce jest to ok. 10 ha). To rozwiązanie ma służyć temu, by młodzi rolnicy mieli więcej środków na inwestowanie i rozwój.

Z kolei, w ramach starań o ograniczanie biurokracji, gospodarstwa mające do 5 ha będą mogły korzystać z uproszczonego systemu dopłat. Stanisław Kalemba pochwalił się też, że tak jak chcieli nasi plantatorzy buraków i cukrownie, wspólnie z Francją i Niemcami udało się przeforsować utrzymanie do 2017 roku "kwot cukrowych". Kolejne ustalenie dotyczy zwiększenia, z 30 tys. ton do 50 tys. ton, limit interwencyjnego skupu masła. Do tekstu końcowych "luksemburskich" ustaleń włączono także (z pewnymi modyfikacjami) proponowane przez Polskę rozwiązania dotyczące tzw. pakietu mlecznego.

Pozytywnie trzeba też ocenić to, że od przyszłego roku przeliczenie płatności bezpośrednich z euro na waluty krajowe, będzie się odbywało na podstawie średniego kursu EBC z okresu 1 marca - 1 października danego roku, a nie tak jak jest teraz, kiedy przeliczenie odbywa się według kursu z 30 września. Obecne rozwiązanie umożliwia bowiem manipulowanie "jednodniowym" kursem.
Ministrowie rolnictwa z UE uzgodnili także, że nie będzie dotowania upraw roślin energetycznych, gdyż z dotychczasowych doświadczeń wynika, iż zaczęły one wypierać uprawy roślin przeznaczonych na żywność.

Szef resortu rolnictwa poinformował również o tym, czego nie udało się ministrom uzgodnić. Nie znalazły zrozumienia np. nasze postulaty w sprawie rynku tytoniu, czy chmielu, ale te sprawy zostały zapisane w złożonej przez Polskę deklaracji i będą jeszcze przedmiotem dalszego poszukiwania rozwiązań.

Uzgodnienia z Luksemburga wejdą w życie jeśli przegłosuje je jesienią Parlament Europejski.

Źródło: ARiMR